A jednak jeszcze EGR
Po wymianie pompy vacum, pojeździłam dwa dni i ponownie moim oczom ukazała się świecąca bezlitośnie kontrolka check engine. Ponownie nawiedziła mnie myśl, żeby sobie odpuścić.
Zapaliła się kontrolka check engine…
Niepokoiło mnie jednak co się dalej dzieje, bo z pewnością coś się dzieje skoro moje autko z zawziętością wyświetla mi na tablicy komunikat.
Postanowiłam zadzwonić do osoby, która prawdopodobnie dysponuje super sprzętem diagnostycznym. Tak z ciekawości, może się dowiem czegoś więcej, pomyślałam. W czasie rozmowy na nic zdała się prośba, że potrzebuję jedynie badania, zwykłego badania, żeby zobaczyć gdzie i co dolega. Z drugiej strony słuchawki przekonywano mnie, że auto stare i trzeba pozmieniać parametry, jednym słowem pogrzebać w komputerze, ale ja nie chcę nic grzebać, ani niczego zmieniać. Póki się da, niech ma co dostała w fabryce. Taka moja filozofia.
Jadę z problemem do znanego mi warsztatu, auto zostaje podpięte do komputera, pokazuje błąd recyrkulacji spalin. A więc EGR, może wystarczy przeczyścić.
Umawiam się na przyszły tydzień i czekam.
I w zasadzie wcale się nawet nie dziwię, że EGR dał o sobie znać. Został wyczyszczony i teraz nie mam żadnych problemów.
Postanawiam więcej autkiem jeździć w trasy, a o zmianach w oprogramowaniu na razie nie myślę.
Poczytaj o zaworze EGR:
http://autokult.pl/25205,do-czego-sluzy-zawor-egr-co-sie-w-nim-psuje-i-czy-warto-go-wyeliminowac
http://www.vectra-unlimited.pl/jpg/porady/egr2.html
Dodaj komentarz
Bądź pierwszy!