opel-omega-a

Z pamiętnika… moje autka…

Jest upalny lipcowy dzień, rok 2014, oglądam fotografie sprzed prawie dwóch lat… moje dwa autka… stojące na parkingu przed blokiem…  moja staruszka z 1991 i moja druga z 2003, dzieli je 12 lat… różnica dwóch pokoleń samochodu Opel Omega… Przypominam sobie ten czas sprzed roku, kiedy zabrałam ją spod warsztatu z tą białą maską, w…

opel-omega-a-odbudowa (13) - Kopia

Z pamiętnika… 18 lipca 2013

Jestem w warsztacie mojego kolegi, trzeba konkretnie obejrzeć auto i ocenić zakres prac. W takim przypadku niczego do końca przewidzieć nie można i jestem tego świadoma. Samochód zostaje wzięty na podnośnik, nie łamie się, można spokojnie obejrzeć podwozie. Korozja podłogi jest przytłaczająca, w zasadzie rdza jest wszędzie: podłużnice, kielichy, nadkola, błotniki, drzwi, progi… Całe auto…

omega-a - Kopia

Z pamiętnika… początek lipca 2013, kolejne dni…

Jeżdżę swoim autkiem, ale tylko po mieście i nigdzie dalej i tylko trochę. Nie mogę się nim nacieszyć. Po rocznym postoju, czuję jakbym je znowu odzyskała. Nie zdaję sobie sprawy, że niedługo przyjdzie mi postawić je na lata do warsztatu. Póki co cieszę się nim i świadomością, że ktoś zajmie się nim w niedalekiej przyszłości….

opel-omega-a

Z pamiętnika… początek lipca 2013

W warsztacie mechanicznym, gdzie zwykle naprawiam swoje drugie autko, uruchamiam samochód i próbuję trochę nim jeździć. Jest jakiś osłabiony, czuję się w nim niepewnie, ale muszę jeździć, by cokolwiek załatwić. Na początku od warsztatu do warsztatu z błagalnym pytaniem, czy ktoś zechce zająć się autem i je wybawić od rozsiadłej już prawie we wszystkich zakątkach…

opel-omega-a (3) - Kopia

Z pamiętnika… czerwiec 2013

Jest koniec czerwca 2013 roku. Po wielu perturbacjach zabieram auto z tą białą maską. Jest w dużo gorszym stanie, niż wtedy, gdy je tu zostawiłam z nadzieją, że oddaję w dobre ręce. Skorodowały drzwi, pojawiły się dziury w bagażniku, stan podłogi… nie chcę myśleć… Pojawiają się znowu wątpliwości co dalej… wracam jednak do pierwszej myśli,…

Untitled-4 - Kopia

Z pamiętnika… lipiec 2012

Jest lipiec rok 2012, po trudnej decyzji i wielu zmaganiach ze sobą auto zostaje oddane do naprawy. Po pobieżnym obejrzeniu przez blacharza, stwierdza, że nie jest tak źle. Obieca, że w niedługim czasie, jakiś miesiąc, dwa, auto wróci do mnie. Przewidywany koszt naprawy 1800 złotych jest dla mnie do przyjęcia. Na diagnostyce, gdzie pojechałam dużo…

opel-omega-a - fl

Decyzja była z potrzeby serca…

Wszystkie rozterki, które mi towarzyszyły były jak najbardziej uzasadnione. To była naprawdę trudna decyzja, zwłaszcza od strony finansowej. Ogrom prac jakich wymagało auto mógł niejednego przytłoczyć. Oddać na złom i płakać, czy robić, płacić i też być może płakać. To nie było łatwe, chyba jedynie taki szaleniec jak ja mógłby to zrozumieć… Dziś z perspektywy…