Mijają kolejne dni lipca i sierpnia, auto stoi  w warsztacie.  Lecą szybko dni i tygodnie…  Samochód na razie stoi i czeka. W warsztacie pojawiło się dużo pilnych prac. Tu niczego nie można przewidzieć, pilne roboty mają pierwszeństwo, trzeba czekać. Uzbrajam się w cierpliwość…

Zachodzę od czasu do czasu do warsztatu, żeby odwiedzić autko…

Cały czas szukam potrzebnych części…

Robię przegląd tych, które udało mi się kupić w przeciągu roku. Robię spis tych, które muszę zdobyć…

W ciągu tego roku udało mi się kupić sprężyny do bagażnika, brakujące listwy zewnętrzne na próg, mieszek oryginalny z wyprzedaży, nakładki na pedały, dyszki do spryskiwaczy, chlapacze na tył, ładne, ale nie wiem czy zechcę je założyć, listwę pod reflektor, dwie uszczelki na próg pod drzwi, drzwi przednie, zderzaki, klapę ze spojlerem, błotnik przedni, niestety w złym stanie.

Części, które muszę kupić to błotniki na przód, listwy wewnętrzne na próg, listwy na tylne nadkola i lewa kratka nawiewu. To z pewnością nie koniec listy, niektóre potrzeby mogą się pojawić w czasie dalszych prac. Na przykład nie można teraz ocenić, czy wyświetlacz jest dobry. Z tego co pamiętam, kilka miesięcy przed remontem auta wyświetlacz pokazywał litery i cyfry fragmentarycznie, więc pewnie nie jest dobry. Trzeba to będzie jeszcze sprawdzić. Także nie wiem czy dobra jest antena. Przed remontem maszt wysuwał się tylko częściowo, ale teraz nie jestem pewna, czy w ogóle działa. Trzeba to sprawdzić. Jednak będzie to możliwe dopiero po uruchomieniu silnika, bo antena jest elektryczna. Nie jestem pewna czy działa ogrzewanie, po zabraniu auta z poprzedniego warsztatu, wydawało mi się, że jest coś nie tak z ogrzewaniem. Tak więc w czasie kolejnych robót będzie coraz więcej wiadomo.

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz