Nareszcie nadszedł dzień, w którym odbieram auto z warsztatu. Jest wieczór 1 września 2016 rok. Dziś wyjeżdżamy. Auto przeszło badania techniczne. Jest sprawne i gotowe do jazdy. Tylko się cieszyć. Jestem w warsztacie. Jeszcze tylko kilka kosmetycznych poprawek i ruszamy.
Wsiadam do auta i odjeżdżam. Jadę do miasta. Jeździmy po znajomych uliczkach. Nie mogę się nacieszyć. Nie byłyśmy tu razem od trzech lat! To wieczór pełen emocji i wzruszeń. Po powrocie do domu, siedząc przed komputerem, będąc wciąż pod wrażeniem minionego wieczora, piszę o chwili, na którą czekałam latami… https://motodziadki.pl/z-pamietnika-odbudowy-historia-auta-ktore-mialo-dokonac-zywota-na-zlomie-historia-jedna-z-wielu/moje-autko-zyje/


Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz