Ile ścieżek przedeptanych…

Stoi przed domem i czeka zawsze na ciebie. Moknie na deszczu, gdy ty leżysz na kanapie. Zamarza na mrozie, gdy robisz sobie kolejny kubek gorącej herbaty.opel-omega-a-motodziadki Gotuje się w upale, bo nie było miejsca w cieniu. Właśnie pakujesz torbę i pojedziecie nad jezioro. Tam też będzie gorąco. Ty jedziesz się ochłodzić, bo upał w mieście nie do wytrzymania. Ono cierpliwie będzie stało w piekącym słońcu. Twoje wierne autko służy ci jak może najlepiej. Czasami na nie krzyczysz, że nie domaga Czasami chwalisz. Ono na nic nie narzeka.
Gdzie razem jeszcze pojedziecie i ile miejsc zobaczycie? Ilu ludzi poznacie, ilu odwiedzicie? Razem przez drogi szerokie i wąskie, o świcie, nocą, w deszcz i zawieruchę, w śnieżycę, gdzie cudem można dostrzec krańce drogi…


Zwykły dzień pracy i powrót do domu, to codzienność większości z nas. Jest twoim towarzyszem w tej szarej codzienności, ale też i w inne dni, te niezwyczajne. Jest z tobą zawsze, gdy tylko tego chcesz.


opel-kadett

Jest świadkiem twojej historii…
Pokonuje z tobą drogi dalekie i bliskie. Te mierzone w kilku minutach i te długie nieprzemierzone, gdzie po drodze trzeba się zatrzymać i odpocząć.



Wozi zakupy duże i małe. Jest świadkiem radości z nowo zakupionych rzeczy. Czasami jakaś rysa w bagażniku pamięta, że zakup ledwo się zmieścił.
Kiedy jedziesz sam, zagadasz do niego choćby nawet w myśli.



Ono, twoje auto wiezie posłusznie cię, tam gdzie wyznaczasz swój cel… zawsze gotowe dowieźć cię wszędzie, gdzie tylko sobie życzysz…

 
Zadbaj o nie… niech przy tobie będzie mu dobrze…

opel-omega


Ile razem dróg przebytych…Ile ścieżek przedeptanych…
Ile deszczów, ile śniegów wiszących nad latarniami…
…ciężkich godzin w miastach wielu
I znów upór, żeby powstać
i znów iść i dojść do celu…

Ile w trudzie nieustannym…   (Konstanty Ildefons Gałczyński))



Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz