Jak krótka i niewinna jazda z akumulatorem w bagażniku dała dużo do myślenia…

Wszystko się zaczęło pewnego ranka przed podróżą, gdy przyszło pakować bagaże. Moi współpasażerowie nie chcieli się za wszelką cenę rozstać z torbami, kanapkami i butelkami wody. Zarządziłam pakowanie wszystkiego do bagażnika i wyszło na to, że wariat jestem i człowiek przewrażliwiony, bo co się stać może…

bagaznik-opel-omega
Ufam, że nic się nie stanie, jestem dobrej myśli, że moje auto szczęśliwie mnie i moich towarzyszy podróży dowiezie do celu, a na drodze nie będzie potrzeby nagłego hamowania, ani nie dojdzie do żadnej stłuczki. Ufam… nigdy jednak nic nie wiadomo…


Zaczęła się więc przepychanka słowna i udowadnianie kto ma rację, po czym zapowiedziałam, że właściciel auta i kierowca jako odpowiedzialni za bezpieczeństwo podróżujących mają głos decydujący. Oczywiście ja byłam jednym i po części także drugim. Ale do rzeczy…



Jeśli jeździsz autem to z wielu sytuacji, które ci się przydarzyły na drodze jesteś w stanie wyciągnąć wnioski i pobrać naukę. Większość z nas jest wyposażona w umiejętność uczenia się na własnych i cudzych błędach oraz umiejętność analizowania różnych sytuacji, z którymi miała do czynienia. Ponadto coś czytamy, zastanawiamy się, słyszymy o różnych zdarzeniach, z których także wyciągamy wnioski. Życie nas uczy nieustannie.
Uczy pokory i przewidywania, uczy ostrożności. A wiedzy i tak wciąż za mało…

 
Kilka miesięcy temu pojechałam do sklepu po akumulator. Jak daleko miałam do sklepu? Dwa kilometry? Może dwa…
Zaniosłam zużyty akumulator, kupiłam drugi i wstawiłam do pustego bagażnika. Postawiłam z brzegu, bo tak mi było łatwiej i z postanowieniem ostrożnej, a także rzecz jasna wolnej jazdy, wyruszyłam w drogę powrotną. Pech chciał, że na drodze jakiś kierowca nie mógł się zdecydować którym pasem chce jechać i w ostatnim momencie zaczął go zmieniać zajeżdżając mi drogę.



Przyhamowałam, nawet niezbyt gwałtownie. Z jaką prędkością jechałam? Czterdzieści na godzinę? Wolniej? To wystarczyło, aby akumulator przekulgnął się i uderzył w tylną ścianę bagażnika…



Nic się nie stało. Wyciekło trochę elektrolitu. Nowy akumulator zapakowany w folię nie narobił w aucie żadnej szkody. Gdybym jednak postawiła akumulator pod tylną ścianą bagażnika, z pewnością nie przetoczyłby się i nie nabrałby takiej siły. Ciężkie przedmioty należy ustawiać jak najbliżej tylnej ściany. Akumulator stał w niewłaściwym miejscu.



akumulatorTaka sytuacja dała mi wiele do myślenia. Strach pomyśleć co mogłoby się wydarzyć, gdybym jechała szybciej i wiozła coś jeszcze cięższego. Nawet na krótkim odcinku drogi może się coś wydarzyć niespodziewanego. My mamy często myślenie życzeniowe i wiele rzeczy lekceważymy, bo co się stać może na trasie paru kilometrów?



Przewozimy źle bagaż, nie zapinamy pasów. A przecież nawet to co przewozimy w bagażniku na niewielkiej odległości powinno być właściwie zabezpieczone, zwłaszcza jeśli są to rzeczy ciężkie, natomiast to co przewozimy w aucie powinno być w schowkach.



Kto z nas nie doświadczył sytuacji, kiedy przy nagłym hamowaniu przy niedużej prędkości na przykład w mieście, lecą z fotela okulary, torebka, telefon, czy inne drobiazgi położone na chwilę. Na szczęście hamując przy niewielkiej prędkości możemy jedynie potem szukać telefonu pod fotelem, ale na trasie sprawa wygląda o wiele poważniej. Nawet niewielkie przedmioty nabierają potężnej siły i mogą nas poranić.



Niedawno wybierałam się w dłuższą trasę i poproszono mnie o przewiezienie kół od innego samochodu. Zgodziłam się na dwa, bo tylko dwa wejdą do bagażnika. Powiedziałam, że dwa następne mogę zabrać innym razem. Myślicie, że przytaknięto mi i powiedziano, że mam rację? Nic z tych rzeczy. Wyszłam znowu na osobę przewrażliwioną, a ja po prostu nie wożę kół w kabinie samochodu, dlatego że auto niszczy się w ten sposób, oraz ze względów bezpieczeństwa. Nie wyobrażam sobie, żebym miała pędzić autostradą z kołami położonym za tylnymi siedzeniami.
Przewożenie w kabinie auta kół, innych ciężkich przedmiotów, ostrych rzeczy, szkła naraża nas na poważne niebezpieczeństwo.

akumuator-toplaCałe to zdarzenie z akumulatorem dało mi wiele do myślenia co do przewożenia rzeczy mniejszych jak i dużych w kabinie oraz jak ważne jest rozmieszczenie przedmiotów w bagażniku i właściwe zabezpieczenie przewożonego bagażu.
W obecnych czasach jeździmy dużo szybciej niż wiele lat temu. Częściej wjeżdżamy na autostrady i drogi szybkiego ruchu. Wszystko się zmieniło i jest inaczej. Z tego też powodu trzeba bardziej troszczyć się o bezpieczne przewożenie bagażu w bagażniku, oraz zwracać uwagę jakie przedmioty jadą z nami w kabinie auta.
Zobacz:

https://www.youtube.com/watch?v=VzAx1AhD7pY

https://www.youtube.com/watch?v=aE368V8299I


Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz