Zbliża się koniec roku 2016, czas podsumowań, nowych postanowień, czas na nowe plany i przedsięwzięcia. Cieszę się, że w mijającym roku zakończyła się odbudowa mojego samochodu. Przeciągająca się w nieskończoność była dla mnie trudnym doświadczeniem. Kończący się rok kalendarzowy zamyka pewną historię tego auta, historię czteroletniej odbudowy począwszy od decyzji aż do chwili, w której opuściło warsztat. Czas długich lat i miesięcy, czas czekania, zwątpień i nadziei. Dziś mogę spokojnie myśleć o tym co jutro… snuć plany i realizować swoje marzenia.
Od 2012 roku auto było poza domem, stało pod warsztatowym płotem, potem w innym warsztacie czekało na swój czas… dziś spokojnie stoi w garażu… Wreszcie wszystko, co było najtrudniejsze jest poza mną. Nie wiem co przyniesie kolejny rok, kolejny czas, który nadchodzi… ale ten czas, czas tego roku, choć przyniósł wiele radosnych chwil, nie był czasem łatwym…

 
Dziś spoglądając wstecz, w przeszłe lata, a w szczególności wspominając ostatni rok, cieszę się, że mam za sobą ten trudny czas. Pomimo całych tych trudnych chwil był to rok, w którym spełniło się moje marzenie. I choć nie wszystko działo się tak jakbym chciała, to moje autko wyjechało z warsztatu właśnie w tym mijającym roku. Dziś patrzę z nadzieją w przyszłość i mimo wszystko cieszę się,  że ten rok mija…

Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz