Minęła jesień i zima, a wiosna zbliża się wielkimi krokami. Liczę miesiące, które moje auto już spędziło w warsztacie. Minęło właśnie pół roku. Myślę, że kolejne pół roku auto na pewno tu jeszcze spędzi. Roboty nie posuwają się tak szybko jakbym chciała, ale taka była umowa. Moje auto nie jest jedynym, które naprawia się w warsztacie, a raczej jest tym nadprogramowym, dodatkowym. Uzbrajam się w cierpliwość ciesząc się, że miesiąc po miesiącu jednak roboty posuwają się do przodu.



Odwiedzam moje autko tak często jak to tylko możliwe i robię fotki. W tym miesiącu załatane zostały dziury w bagażniku, które były po lewej i po prawej stronie. Trwa naprawa tylnych nadkoli, zostają wycięte fragmenty pordzewiałej blachy i wstawione reperaturki, a pozostała część powierzchni nadkoli jest wyczyszczona. Drzwi z lewej strony trzeba spasować z progami. Deska rozdzielcza jest częściowo zdemontowana, ale trzeba będzie ściągnąć całą, żeby dostać się do ściany grodziowej.
Krok po kroku widać coraz więcej naprawionych miejsc.


Dodaj komentarz

Bądź pierwszy!


wpDiscuz