Stary poczciwy Polonez

polonez

Polonez nazywał się Mucia…

Poloneza kupiliśmy na giełdzie w Pruszczu Gdańskim. Był jak nówka. Miał chyba ze cztery lata i pachniał jeszcze świeżością. Miał bordowy kolor i lśniący lakier. Był naprawdę ładny. Co prawda nie mieliśmy w planie kupić Poloneza, tylko jakieś zachodnie auto. Mąż sprzedał wcześniej swoją Renówkę i chciał kupić coś nowszego. No i trafił się nowszy…