Z pamiętnika… wrzesień 2016, pierwsze dni poza warsztatem…
Piątek 2 września, pierwszy dzień mojego auta poza warsztatem. Jest słoneczne przedpołudnie. Idę do garażu. Chcę pojeździć autkiem w ten ładnie zapowiadający się dzień. W garażu zastaję plamę na podłodze. Nie jest duża, ale jest jakiś wyciek. Jadę ponownie do warsztatu. Pęknięty przewód paliwowy zostaje na szczęście szybko wymieniony. Odtąd wszystko ma już być dobrze….