Z pamiętnika… lipiec, sierpień 2013
Jeżdżę sobie po mieście i się cieszę. Tłumik klekoce tak, że słyszy pół miasta, ale ja się nie przejmuję. Oczywiście chciałabym, żeby nie klekotał, ale naprawa w tym momencie staje się bezsensowna. Auto niedługo trafi do warsztatu i nie ma już sensu samemu czegokolwiek na siłę naprawiać. Na drzwiach i progach ślady po polerce, widoczne…